Takiej sytuacji w całej historii Konkursu Piosenki Eurowizji jeszcze nie było. Po raz pierwszy doszło do sytuacji, w której Europejska Unia Nadawców zdecydowała się na zdyskwalifikowanie kraju niespełna trzy tygodnie przed rozpoczęciem festiwalu. Ten smutny zaszczyt spotkał Rumunię, której nadawca publiczny został pozbawiony praw członka EBU…
W sobotę, 22 kwietnia Europejska Unia Nadawców poinformowała, że rumuńska telewizja publiczna TVR została zawieszona w prawach członka EBU. Powodem podjęcia takiej decyzji są problemy finansowe, z którymi TVR boryka się od dłuższego czasu, a dodatkowo brak jakichkolwiek gwarancji ze strony rumuńskiego nadawcy dotyczących spłaty długu. EBU na bieżąco informowała, jakie mogą być konsekwencje, jeśli nie będzie żadnej reakcji ze strony zarządu telewizji lub rządu rumuńskiego. Europejska Unia Nadawców uznała zatem, że nie chce dłużej czekać, choć jak uważają przedstawiciele Unii, Rumunia miała bardzo dużo czasu, aby podjąć odpowiednie kroki i nie stracić praw członka EBU.
Zawieszenie w prawach członka Europejskiej Unii Nadawców oznacza dla Rumunii przede wszystkim dyskwalifikację z tegorocznego Konkursu Piosenki Eurowizji. Na scenie w Sztokholmie nie zaprezentuje się zatem Ovidiu Anton, który wykonać miał utwór zatytułowany "Moment Of Silence". Wokalista wiele razy próbował swoich sił w rumuńskich preselekcjach. Udało mu się dopiero za piątym razem, jednak teraz jego plany pokrzyżowała EBU. Artysta wyraził swój smutek w związku z całą sytuacją. Zapowiedział, że będzie chciał skierować sprawę do sądu, choć do końca nie wie, czy obwiniać telewizję TVR czy Europejską Unię Nadawców? Anton na drodze sądowej chce domagać się zadośćuczynienia za zszargany wizerunek oraz zwrotu kosztów poniesionych na przygotowania do konkursu, które wyliczył na kwotę stu tysięcy euro.
Ovidiu Anton zapowiedział także, że już nigdy nie weźmie udziału w rumuńskich preselekcjach do Eurowizji. Niestety, w Rumunii jeszcze długo do takich preselekcji może nie dojść. TVR zawieszona została w prawach członka EBU na rok. W 2017 może ponownie aplikować o przywrócenie praw, jednak dług TVR wobec EBU jest na tyle wysoki, że wielu obserwatorów uważa, że przez najbliższe kilka lat rumuński reprezentant nie zagości na eurowizyjnej scenie. Jednocześnie telewizja TVR straciła prawo o transmisji Konkursu Piosenki Eurowizji. W związku z tym, że do dyskwalifikacji kraju doszło bardzo późno, rumuńska propozycja pojawi się na oficjalnej składance eurowizyjnej.
Rumunia zadebiutowała w Konkursie Piosenki Eurowizji w 1994 roku. Kraj reprezentował wówczas Dan Bittman. Jego piosenka zatytułowana "Dincolo de nori" zdobyła zaledwie 14 punktów, co przełożyło się na 21. miejsce. Najlepszy wynik Rumunia zanotowała w latach 2005 i 2010. Podczas konkursu w Kijowie, Luminita Anghel i Sistem zajęli trzecie miejsce zdobywając 158 punktów. Dokładnie na takiej samej pozycji rumuńscy reprezentanci zakończyli finał w Oslo. Wówczas kraj reprezentował duet Paula Seling i Ovi ze swoim hitem "Playing With Fire". Rumunia od czasu wprowadzenia półfinałów, każdego roku uzyskiwała awans do finału. Przed rokiem Rumunię reprezentowała grupa Voltaj z utworem "De la capăt". Zespół zakończył finał na 15. miejscu.
~Eurovision.tv (rg)